Subskrybuj podcast na wybranym urządzeniu i otrzymuj powiadomienia o nowych odcinkach:
Syndrom patriarchalny to temat petarda! Bardzo ważny dla kobiet. Must have do wysłuchania, bo często okazuje się, że kobiety nie są nadal świadome, że żyjemy w patriarchalnym systemie i co to powoduje. Patriarchat to duży i mocny temat, ale omijanie go przez kobiety nie pomaga. Istotne, aby zdać sobie sprawę, że pewne rezultaty naszych działań mogą być efektem zewnętrznych czynników, a nie jedynie naszej wewnętrznej gotowości do zmiany.
Z pokolenia na pokolenie przenoszą się wzorce myślenia, a z nimi system odbierający kobietom część ich mocy
Posłuchaj ciekawych wątków tego odcinka:
- Dlaczego tyle kobiet pracuje nad tym, żeby mieć poczucie spełnienia i mocy, czuć się pewnie, a dzięki temu – działać z lekkością?
- Co powoduje umniejszanie swojej wartości, swojej rangi czy swojego sukcesu u kobiet?
- Dlaczego kobiety często nie wiedzą, jakie mają potrzeby, a także mają problemy z rozwijaniem skrzydeł i proszeniem świat “o więcej”?
- Jak syndrom patriarchalny wpływa na różne aspekty życia u kobiet, na umysł i emocje, ale zwłaszcza na ciało?
- I czym w ogóle jest PSD (Patriarchy Stress Disorder )?
- Jak środowisko, w którym się wychowujemy i żyjemy wpływa na wszystko, co myślimy o świecie?
- Dlaczego w systemie patriarchalnym kobiety przenoszą pewne schematy myślenia, z pokolenia na pokolenie… czyli o traumie generacyjnej i wewnętrznym więzieniu w ciele…
- I na marginesie: dlaczego więcej dziewczynek fascynuje się końmi?
To wszystko brzmi enigmatycznie? Myślisz, że to nie dotyczy Ciebie? O tym opowiadam w podcaście. Mówię do kobiet i wskazuję, co można dalej zrobić ze świadomością istnienia syndromu patriarchalnego. Posłuchaj…
Odcinek trwa 26 minut.
Wymienione w odcinku:
- dr Valerie Rein
- Program Droga kobiety – o którym mówię w odcinku
Droga kobiety to program, podczas którego, dzięki baśniom i archetypom oraz obecności koni, próbujemy docierać do swoich wewnętrznych instynktów. To właśnie konie potrafią odnaleźć połączenie z emocjami, wewnętrzną autentycznością i wrażliwością, nawet gdy zablokowaliśmy się na ludzi. Podczas Drogi kobiety pracujemy nad poszukiwaniem swojej mocy. W gronie kobiet, w spokojnym czasie, bez presji, szukamy dróg uzdrawiania i docierania do swoich prawdziwych potrzeb. Pełen opis programu tutaj.
Podcastowa kraina rozwoju:
[blocksy_posts limit=”3″ has_pagination=”no” orderby=”rand”]
*Zdjęcie główne podcastu: Obraz olejny Magda “Kawka” Szymańska
Temat patriarchatu i jego ciemnej strony i tego co on nam Kobietom robi… Bardzo potrzebny… bo patriarchat jest w moim odczuciu takim wirusem, z którym mój system immunologiczny ma znaleźć przeciwciała.. i byc uodpornionym na jego działanie.
Dziękuje Agata za poruszenie mega trudnego tematu❤️
Ciekawe.. słuchając podcastu uświadomiłam sobie wzorce, które były w naszym domu. Że mężczyźni są egoistyczni, szowinistyczni i trzeba im się stawiać, walczyć z nimi. No właśnie – tymi samymi metodami! Żeby “wygrać” w tej wojnie płci, mam być jeszcze bardziej męska niż oni. Czyli patriarchat zwalczaj…patriarchatem! No coś tu nie gra..
taaak!
Ale to był ciekawy podcast dla mnie!
A czy mogłabyś podać przykład takiej jednostki chorobowej, która dawniej była stwierdzana u kobiet, a teraz nie występuje?
Cieszę się:) jeśli chodzi o choroby to np. Histeria kobiet
Bardzo dziękuję za podcast. Jak zwykle dokładnie w tym momencie, gdy się nad tym tematem zastanawiałam. Co ciekawe, trzy dni temu (dokładnie tego dnia kiedy wysłałaś list rozwojowy) miałam sen. Na siwym gorącokrwistym koniu jechała dziewczynka. Ja (dorosła) siedziałam za nią po damsku z nogami na prawą stronę konia. Po placu przejeżdżały jedna za drugą kobiety na potężnych zimnokrwistych ogierach. Gorącokrwiste konie innych dziewczynek zaczynały się płoszyć i tańczyć. Poczułam obawę. Nawet się we śnie zastanawiałam jak tu się ewakuować zeskakując z konia. W końcu wzięłam do ręki wodze w taki sposób, żeby dziewczynka nadal kierowała koniem, ale w razie czego ja mogłam przejąć kontrolę (czyli moje dłonie za jej dłońmi). Czułam ruch konia w moich biodrach (co ciekawe, tak jakbym siedziała “po męsku”). Jechałyśmy razem. Wszystko było w porządku. Był spokój… Czytaj więcej »
Wspaniały sen. Rzeczywiście wydaje się niesamowicie pasować do tego tematu – koni, dziewczynek, zasad dla kobiet (przez jazdę damską). Dziękuje, że się nim podzieliłaś. Mam taką refleksję, że właśnie może być tak, że mimo zasad dla części osób “ruch w biodrach” pozostanie/nie zostanie zblokowany, ale pewnie nie dla wszystkich. I potem po latach szukając swojego “ruchu w biodrach” to “niewidzialne więzienie” może mieć znaczenie. Cieszę się, że czerpiesz z tego co robię. I uściskuje serdecznie, Agata
Zaciekawiło mnie to, że zwróciłaś uwagę na “zasady dla kobiet” i “ruch w biodrach”. Tego akurat nie brałam pod uwagę analizując przesłanie snu. Dziękuję Ci za podzielenie się swoją refleksją. Bardzo cenne jest dla mnie to, że każda osoba wnosi coś nowego, dostrzega to, czego ktoś inny nie zauważa. Poza tym jedna osoba widzi i odczuwa sen a następnie go opisuje tak jak potrafi i a druga czyta opis i widzi we śnie coś jeszcze. To mi przypomina Twój kurs o snach. Dla mnie ten sen był bardziej o harmonii dorosłych kobiet z potężnymi ogierami (harmonii zasady żeńskiej z męską); o stawaniu się dorosłą, która nie dominuje dziewczynki, nie odbiera jej możliwości własnego doświadczenia z obawy, że coś może jej się stać, bo inne dziewczynki mają problem ze swoimi płoszącymi się końmi (bo to one… Czytaj więcej »
Jazda po damsku to zasada dla kobiet – do tego się odnosiłam:)
A ja się zastanawiam jak jazda po damsku czy po męsku wpływa na nasze mięśnie dna miednicy, gorset mięśniowy i narządy kobiece, bo może na poziomie ciała jest jakaś odpowiedź…