Subskrybuj podcast na wybranym urządzeniu i otrzymuj powiadomienia o nowych odcinkach:
Dzisiaj temat petarda. Opowiadam o mocy, niemocy i przemocy na bazie mojego autorskiego modelu, który jest niezwykle prosty, a wiele wyjaśnia. Te tematy pojawiają się na prawie każdym warsztacie i spotykają się z reakcją „eureka!” 😉
Model MOCY OSOBISTEJ
Każdy z nas bywa na tym wykresie w różnych miejscach: i w niemocy, i przemocy, i w mocy – w różnych sytuacjach i różnych relacjach.
Tematy, o których opowiadam w tym odcinku:
Czym jest niemoc, moc i przemoc – dlaczego przedstawiam to jako kontinuum?
Jak doszło do tego, że „przyszedł” do mnie model „niemoc_moc_przemoc”, czyli o mojej osobistej drodze do wolności…
Dlaczego sposobem na zdrowe relacje z końmi jest poszukiwanie swojej osobistej mocy?
Jak wygląda bycie w niemocy? Co powoduje, że obawiamy się sięgnąć w kierunku bycia w mocy?
O latarnii, która ostrzega przed zagrożeniem…
W jaki sposób rozumieć przemoc w tym modelu?
O wychodzeniu ze stosowania przemocy oraz odkrywaniu swojej prawdziwej mocy.
Co daje bycie w mocy i dlaczego będąc w mocy mamy najzdrowsze relacje z otoczeniem.
Jakie emocje pomagają rozpoznawać nasze stany? O nadużywaniu mocy.
Odcinek trwa 28 minut. Miłego słuchania 🙂
Poszukując swojej mocy poruszamy się w kierunku przemocy, co powoduje, że możemy się obawiać wyjść z niemocy…
Zapraszam na program rozwojowy z końmi HorseSensownię, podczas którego można ze mną popracować m.in. nad tematem osobistej mocy:
Horsesensownia to 5-dniowe warsztaty ze mną i stadem koni, w kameralnej grupie, odbywające się w czasie wakacji. Miejsca na HorseSensownię znikają często już w pierwszych dniach po otwarciu zapisów. Jeśli nie chcesz przegapić momentu zapisów – dopisz się do listy zainteresowanych.
A Ty? Jakie masz przekonania odnośnie mocy i bycia w mocy?
Subscribe
Połącz za pomocą
I allow to create an account
When you login first time using a Social Login button, we collect your account public profile information shared by Social Login provider, based on your privacy settings. We also get your email address to automatically create an account for you in our website. Once your account is created, you'll be logged-in to this account.
DisagreeAgree
Połącz za pomocą
I allow to create an account
When you login first time using a Social Login button, we collect your account public profile information shared by Social Login provider, based on your privacy settings. We also get your email address to automatically create an account for you in our website. Once your account is created, you'll be logged-in to this account.
DisagreeAgree
10 komentarzy
Oldest
NewestMost Voted
Inline Feedbacks
View all Komentarzy
Ewa
3 lat temu
Moc wymaga wyjścia ponad lęki , złości, smutki, i napięcia, które towarzyszą bliźniaczym – wg mnie- siostrom niemocy i przemocy. Będąc w mocy mogę krzyknąć, szepnąć, albo milczeć – ważne co za tym stoi i po co to robię. Przypomina mi to mistrzów sztuk walki – oni rzadko walczą z ulicznymi agresorami, bo ich moc sprawia, że druga strona odpuszcza nawet nie zdając sobie sprawy dlaczego.
Nie powiedziałabym, że jest to wyjście ponad emocje czy uczucia, ale właśnie w nie wejście i czucie. Nie da się być w mocy odcinając od nich. Oczywiście chodzi o skalę i ich ilość. To właśnie uczucia pozwalają zobaczyć kiedy się wchodzi w niemoc i przemoc – jak się ich nie czuje, to nie zobaczy się przekraczania granic, ani u siebie, ani u innych.
Miałam na myśli nie tyle odcinanie się od czegokolwiek, ale ogarnięcie choćby lęków tak, aby nie kierowały mną ani z przedniego, ani z tylnego siedzenia. Dopiero wtedy te wspomniane w podcaście spokój i radość towarzyszące mocy mogą zagościć jako stan dominujący. A kierunek „moc” jest przeciwny do kierunku „przemoc”.
O tak. Kontakt z emocjami jest podstawą, żeby się po tym kontinuum poruszać swobodnie i elastycznie. Odczuwanie złości jest potrzebne do adekwatnego stawiania granic. W tym sensie spokój i radość będą tak samo często jako złość, smutek czy strach… Tylko to będą emocje informacyjne, a nie zalewające. Kierunek moc w pewnym sensie jest w kierunku przemocy (zwiększa się moc). Moc to też władza i wpływ i z tego miejsca łatwiej jest przejść w przemocy. Używania mocy trzeba się uczyć. Nie oznacza to, że się w przemoc wchodzi. Natomiast się to zdarza i chodzi o to, żeby to rozpoznać. Z mojego doświadczenia wynika, że nie ma czegoś takiego jak bycie cały czas w mocy. Każdy człowiek jak działa i jest w większości czasu w mocy. Czasem w chodzi w moc, a czasem w przemoc. I to jest normalne i ludzkie. Ważne, żeby wiedzieć jak zawrócić. I zrobić to na wczesnym… Czytaj więcej »
Chyba trochę inaczej definiujemy moc – ta moja definicja jest super prywatna na mój własny użytek. W każdym razie dziękuję za wymianę myśli i podcast-pożywkę dla refleksji
Sylwia
3 lat temu
Cudownie się Ciebie słucha Agata. Od dwóch lat jestem Twoją wielką fanką. Zafascynowało mnie Twoje podejście do koni. Teraz wschłuchuję się w to co mówisz o rozwoju człowieka. Może kiedyś wybiorę się do Ciebie w to piękne miejsce. Ja sobie rozrysowałam ten podcast i wyszło mi, że ja jestem skłonna do niemocy a mój mąż do przemocy i od 30 lat pracujemy żeby spotkać się w połowie drogi. Dziękuję Agata za to, że jesteś. Pozdrawiam
Wow. Super, że go sobie rozrysowałaś. To początek do zauważania tego co trzeba w poruszaniu się po tym kontinuum zmieniać:) Pozdrawiam ciepło, i zapraszam w odpowiednim momencie:)
Wow, Agato! To jest mega juulowskie! Świetny model, dziękuję.
Wioletta Pomorska-Yang
2 lat temu
Jako osoba, której życie zdefiniowane jest przez Przemoc oraz Niemoc, temat ten jest mi bardzo bliski i mam go na warsztacie od wielu lat. Nic dziwnego, że pracę z rozwojownikiem zaczęłam właśnie od tematu siły, której często mi brak. Jestem przekonana, że Niemoc i Przemoc, to dwie strony tej samej karty, a Moc polega na umiejętności wyjścia poza dwubiegunowy schemat – co może być bardzo trudne. Najtrudniejsza jest chyba akceptacja, a nawet „polubienie” faktu, ze nie da się być w mocy przez cały czas i że jej dwa bieguny po prostu się zdarzają i to jest w porządku. Codziennie uczę się tej prawdziwej mocy, opartej na wymianie i tego, że do tego potrzebne są zaufanie i bliskość – nie tylko w stosunku do innych i świata, ale też do siebie samego. Dlatego myślę, że pierwszym warunkiem mocy jest po prostu Obecność – bycie ze sobą w szczerej i świadomej relacji.
To jest bardzo kompleksowy kawałek. I jest w podcastach o nim dużo. I krokiem może być obserwowanie siebie i swojego poruszania się po kontinuum mocy w ciągu dnia. To podcast 57 pt. Poruszanie się po kontinuum mocy. Ale też Podcast 52 – Kotwice emocjonalne i jak z nimi pracować. Tylko powoli, bo to są tematy „kobyły” i łatwo siebie podgrzać za bardzo:)
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie - szczegóły w zakładce polityka prywatności.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. These cookies ensure basic functionalities and security features of the website, anonymously.
Cookie
Duration
Description
cookielawinfo-checbox-analytics
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics".
cookielawinfo-checbox-functional
11 months
The cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional".
cookielawinfo-checbox-others
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other.
cookielawinfo-checkbox-necessary
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary".
cookielawinfo-checkbox-performance
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance".
viewed_cookie_policy
11 months
The cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data.
Functional cookies help to perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collect feedbacks, and other third-party features.
Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.
Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.
Advertisement cookies are used to provide visitors with relevant ads and marketing campaigns. These cookies track visitors across websites and collect information to provide customized ads.
Moc wymaga wyjścia ponad lęki , złości, smutki, i napięcia, które towarzyszą bliźniaczym – wg mnie- siostrom niemocy i przemocy. Będąc w mocy mogę krzyknąć, szepnąć, albo milczeć – ważne co za tym stoi i po co to robię. Przypomina mi to mistrzów sztuk walki – oni rzadko walczą z ulicznymi agresorami, bo ich moc sprawia, że druga strona odpuszcza nawet nie zdając sobie sprawy dlaczego.
Nie powiedziałabym, że jest to wyjście ponad emocje czy uczucia, ale właśnie w nie wejście i czucie. Nie da się być w mocy odcinając od nich. Oczywiście chodzi o skalę i ich ilość. To właśnie uczucia pozwalają zobaczyć kiedy się wchodzi w niemoc i przemoc – jak się ich nie czuje, to nie zobaczy się przekraczania granic, ani u siebie, ani u innych.
Miałam na myśli nie tyle odcinanie się od czegokolwiek, ale ogarnięcie choćby lęków tak, aby nie kierowały mną ani z przedniego, ani z tylnego siedzenia. Dopiero wtedy te wspomniane w podcaście spokój i radość towarzyszące mocy mogą zagościć jako stan dominujący. A kierunek „moc” jest przeciwny do kierunku „przemoc”.
O tak. Kontakt z emocjami jest podstawą, żeby się po tym kontinuum poruszać swobodnie i elastycznie. Odczuwanie złości jest potrzebne do adekwatnego stawiania granic. W tym sensie spokój i radość będą tak samo często jako złość, smutek czy strach… Tylko to będą emocje informacyjne, a nie zalewające. Kierunek moc w pewnym sensie jest w kierunku przemocy (zwiększa się moc). Moc to też władza i wpływ i z tego miejsca łatwiej jest przejść w przemocy. Używania mocy trzeba się uczyć. Nie oznacza to, że się w przemoc wchodzi. Natomiast się to zdarza i chodzi o to, żeby to rozpoznać. Z mojego doświadczenia wynika, że nie ma czegoś takiego jak bycie cały czas w mocy. Każdy człowiek jak działa i jest w większości czasu w mocy. Czasem w chodzi w moc, a czasem w przemoc. I to jest normalne i ludzkie. Ważne, żeby wiedzieć jak zawrócić. I zrobić to na wczesnym… Czytaj więcej »
Chyba trochę inaczej definiujemy moc – ta moja definicja jest super prywatna na mój własny użytek. W każdym razie dziękuję za wymianę myśli i podcast-pożywkę dla refleksji
Cudownie się Ciebie słucha Agata. Od dwóch lat jestem Twoją wielką fanką. Zafascynowało mnie Twoje podejście do koni. Teraz wschłuchuję się w to co mówisz o rozwoju człowieka. Może kiedyś wybiorę się do Ciebie w to piękne miejsce. Ja sobie rozrysowałam ten podcast i wyszło mi, że ja jestem skłonna do niemocy a mój mąż do przemocy i od 30 lat pracujemy żeby spotkać się w połowie drogi. Dziękuję Agata za to, że jesteś. Pozdrawiam
Wow. Super, że go sobie rozrysowałaś. To początek do zauważania tego co trzeba w poruszaniu się po tym kontinuum zmieniać:)
Pozdrawiam ciepło, i zapraszam w odpowiednim momencie:)
Wow, Agato! To jest mega juulowskie! Świetny model, dziękuję.
Jako osoba, której życie zdefiniowane jest przez Przemoc oraz Niemoc, temat ten jest mi bardzo bliski i mam go na warsztacie od wielu lat. Nic dziwnego, że pracę z rozwojownikiem zaczęłam właśnie od tematu siły, której często mi brak. Jestem przekonana, że Niemoc i Przemoc, to dwie strony tej samej karty, a Moc polega na umiejętności wyjścia poza dwubiegunowy schemat – co może być bardzo trudne. Najtrudniejsza jest chyba akceptacja, a nawet „polubienie” faktu, ze nie da się być w mocy przez cały czas i że jej dwa bieguny po prostu się zdarzają i to jest w porządku. Codziennie uczę się tej prawdziwej mocy, opartej na wymianie i tego, że do tego potrzebne są zaufanie i bliskość – nie tylko w stosunku do innych i świata, ale też do siebie samego. Dlatego myślę, że pierwszym warunkiem mocy jest po prostu Obecność – bycie ze sobą w szczerej i świadomej relacji.
To jest bardzo kompleksowy kawałek. I jest w podcastach o nim dużo. I krokiem może być obserwowanie siebie i swojego poruszania się po kontinuum mocy w ciągu dnia. To podcast 57 pt. Poruszanie się po kontinuum mocy. Ale też Podcast 52 – Kotwice emocjonalne i jak z nimi pracować. Tylko powoli, bo to są tematy „kobyły” i łatwo siebie podgrzać za bardzo:)